Nikaragua
to magiczny zakątek świata w Ameryce Środkowej, położony między Hondurasem a Kostaryką, urzekający tropikalnymi krajobrazami, lasami deszczowymi, prażącym słońcem i niewielkimi wyspami wulkanicznymi oblewanymi przez wody Oceanu Spokojnego i Zatoki Meksykańskiej. Najbardziej wysunięty na północny-zachód kraniec kraju jest górzysto-wulkaniczny, a gleba zawdzięcza swój urodzaj właśnie pyłom wulkanicznym wytwarzanym przez pasmo czterdziestu wulkanów rozciągające się wzdłuż wybrzeża pacyficznego. To w tych okolicach, o idealnych warunkach geograficznych i temperaturze przekraczającej 25oC, znajdziemy liczne plantacje kawy i trzciny cukrowej skąpane w gorącym, wilgotnym powietrzu.
BURZLIWE LOSY KAWOWCÓW
Kariera kawy w Nikaragui rozpoczęła się w połowie XIX wieku, czyli w okresie, w którym produkcja kawy była intensywnie wspierana przez rząd. w tym czasie większość plantacji skupiała się w rękach największych rodzin, a roczna produkcja nasion kawowca sięgała 6 tysięcy ton generując dochody w wysokości 55% krajowego budżetu. Rozwijający się prężnie przemysł kawowy uległ załamaniu dopiero w latach 70-tych XX wieku, w wyniku antyreżimowych powstań rewolucyjnych i wojna domową trwającą do końca lat 80-tych. Stopniowa odbudowa i ponowny rozwój agrokultury kawowej w Nikaragui nastąpił z początkiem lat 90-tych, gdy sytuacja polityczna uległa stabilizacji.
Największe i najpopularniejsze plantacje nasion kawowca znajdują się obecnie w trzech regionach Nikaragui: Matagalpa, Segovia, Jinotega.
Uprawiane są tutaj wyłącznie ziarna Arabiki w klasycznych jej odmianach – Bourbon, Maragogype, Caturra, Pacas. Nowość na rynku kawowym stanowi tutaj pochodząca z Salwatoru mieszanka odmiany Pacas i Maragogype, znana pod nazwą Pacamara, charakteryzująca się podłużnymi ziarnami o dużej wielkości i niezwykle bogatym profilem smakowym z wyczuwalnymi nutami kwiatów i cytrusów.